www.trojmiasto.pl

WSPOMNIENIE O FRANCISZKU MAMUSZCE

Oliwa

FRANCISZEK MAMUSZKA

F

Franciszek Mamuszka urodził się w 1905 r. w rodzinie chłopskiej, we wsi Maniów w Małopolsce.

Kształcił się w Tarnowie i Krakowie, gdzie ukończył Wyższy Kurs Nauczycielski (studiował polonistykę i historię) Lata przedwojenne spędził w rodzinnych stronach, ucząc i kierując szkołami w Ryglicach i Wojniczu. Już od najmłodszych lat interesował się pięknem rodzinnej ziemi i pozostałościami po jej dawnych mieszkańcach. Później, kiedy pracował jako nauczyciel, młody Franciszek zakochał się w Tatrach i Krakowie, które to miasto w swoich wspomnieniach traktował jako małą ojczyznę. Także przed wojną po raz pierwszy odwiedził polskie Pomorze, uczestnicząc w święcie Morza w Gdyni.

Przez większość wojennej zawieruchy Franciszek Mamuszka, jako oficer Wojska Polskiego i żołnierz Armii Krajowej, podejrzany o udział w tajnym nauczaniu, ukrywał się pracując jako ogrodnik. Nawet wtedy, gdy każde spotkanie z okupantem mogło zakończyć się tragicznie, nie zrezygnował ze swoich pasji i organizował wyprawy turystyczne dla młodzieży. Po wojnie przez krótki czas mieszkał w Krakowie, jednak już w 1945 roku, dzieląc losy wielu innych ziomków przyjechał do Gdańska. Tu poznał przyszłą żonę i założył rodzinę.

W Gdańsku od pierwszych dni pobytu rozpoczął pracę zgodną ze swoimi największymi pasjami. Jako nauczyciel zajmował się grupą zgermanizowanych dzieci kaszubskich i przygotowywał je do nauki w polskich szkołach.

Kontakty jakie wówczas nawiązał z autochtonami zaowocowały później doskonałymi relacjami w jego publikacjach o Polonii. Nawiązał także bliską współpracę z profesorem Janem Kilarskim, autorem przedwojennej publikacji "Gdańsk - Miasto Nasze", ratującym, często z narażeniem życia, ślady kultury polskiej w naszym mieście. Kontynuując jego pracę, uczestniczył w tak zwanym oczyszczaniu miasta z niemczyzny, publikował na łamach prasy wybrzeżowej noty krajoznawcze i historyczne, po to aby uświadomić przybliżyć mieszkańcom i przybyszom historię tych ziem i ułatwić im odnalezienie się w nowej, powojennej rzeczywistości. W ....... r. rozpoczął pracę, jako wizytator z ramienia Kuratorium gdańskiego do spraw do spraw turystyki i krajoznawstwa. Zajmował się budowaniem od podstaw turystyki szkolnej w naszym regionie, był także współzałożycielem pierwszego po wojnie w Gdańsku oddziału PTTK. Z ramienia tej organizacji zajmował się opieką nad zabytkami, był wieloletnim wykładowcą na kursach przewodników miejskich i terenowych.

W 1951 r. Franciszek Mamuszka rozpoczął pracę w Muzeum Pomorskim, gdzie pozostał aż do emerytury. Praca w tej placówce, na stanowisku kierownika działu naukowo-oświatowego i kustosza pozwoliła mu na realizację pasji turystycznej i umiłowania dziedzictwa kulturowego. Udaje mu się uratować od zagłady wiele pomników kultury, a w latach 1952 - 1956 wspólnie z dr J. Stankiewiczem, podróżując rowerem i pieszo po całym województwie gdańskim, opracowuje katalog ważniejszych zabytków tego regionu. Wtedy też dokonuje szczegółowej inwentaryzacji zabytków na terenie Oliwy, opublikowanych w pracy "Wykaz zabytków Oliwy" (współpraca z J. Kilarskim i J. Stankiewiczem) i "Oliwa - dzieje i zabytki" z J. Stankiewiczem. Dział naukowo - oświatowy Muzeum Pomorskiego, zdobył pod kierownictwem Mamuszki dwukrotnie pierwsze miejsce w Konkursach Muzealnych. Do dziś wspominany jest przez pracowników tego muzeum z łezką w oku.

Franciszek Mamuszka nazywany jest najbardziej zasłużonym autorem wydawnictw turystycznych całego polskiego wybrzeża. Od początku pobytu w Gdańsku, przez blisko 50 lat na łamach lokalnej prasy propagował znajomość kultury i historii Pomorza. Pierwszą książkę napisał już w 1948 r.,zachęcony przez znanego geografa, prof. Stanisława Leszczyckiego. Był to przewodnik "Wybrzeże Gdańskie". Od 1951 r. właściwie nie ma roku, w którym nie zostałaby wydana choć jedna jego publikacja. Imponujący dorobek Franciszka Mamuszki stanowi około 100 książek i większych publikacji opracowanych samodzielnie (31), bądź przy współudziale innych autorów. Ich łączny nakład to ponad 2 mln egzemplarzy. Poza tym w przeciągu pięćdziesięciu lat opublikował 700 artykułów, przewodników, książek, folderów i map. Za najważniejsze dzieło, w tworzeniu którego uczestniczył, Franciszek Mamuszka uważał monografię "Gdańsk, jego dzieje i kultura", uznaną za najpiękniejszą książkę roku 1969. Oprócz opracowania rozdziału dotyczącego rzemiosła artystycznego, był kierownikiem prac koncepcyjnych i realizacji dzieła. Praca nad tą pozycją trwała około 15 lat, a sam współautor, za jej ukończenie został nagrodzony tytułem Gdańszczanina Roku. Rok po wydaniu tego dzieła, Mamuszka przeszedł na emeryturę. Wtedy szczególną uwagę poświęcił Sopotowi i Oliwie. Oprócz przewodników po tych miejscowościach powstają też dwie bardzo ważne monografie dotyczące dziejów Polonii kaszubskiej: "Kronika z życia polskiego w Sopocie" i "Kaszubi oliwscy". Za swoją pracę i pasję Mamuszka był wielokrotnie odznaczany i nagradzany. Otrzymał między innymi Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi, odznakę honorową Zasłużonego Działacza Kultury, Order Stańczyka za pomnikowe dzieło "Gdańsk, jego dzieje i kultura", został wyróżniony tytułami Gdańszczanin Roku, Honorowy Obywatel Sopotu i Medalem Stolema od Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego.

Jakim był człowiekiem? Przede wszystkim badaczem, niestrudzonym podróżnikiem po ziemi pomorskiej, po trosze architektem, archeologiem i przyrodnikiem. Tego starszego siwego pana o prostej sylwetce i żywych oczach pamiętają zarówno pracownicy bibliotek, archiwów, jak i mieszkańcy oliwskich uliczek, jego sąsiedzi. Był skromny, pracowity, dokładny, zawsze życzliwy ludziom. Można było z nim rozmawiać godzinami, potrafił wspaniale opowiadać ale i uważnie słuchać. Dobrze się stało, że zarażony bakcylem szperactwa trafił do Gdańska, tak wiele przecież wniósł do wiedzy o dziejach naszej małej ojczyzny.

Franciszek Mamuszka zmarł 6 października 1995 w Gdańsku, pochowany został na cmentarzu oliwskim.

W 2000 roku radni sopoccy nazwali jego imieniem aleję w Parku Północnym. Być może warto byłoby uczcić jego pamięć w podobny sposób także w miejscu gdzie mieszkał - w Oliwie? Na pewno na to zasługuje.

Opracowała Natalia Gromow


www.trojmiasto.pl
do góry
Autor: Adam Kromer
(Zapraszam też na moją stronę poświęconą heraldyce)